AUTA

Silnik spalinowy idzie do piachu – czy EV zastąpią samochody spalinowe?

Rozwój motoryzacji elektrycznej w ostatnich latach jasno pokazuje, że „elektryki” przejmą rynek szybciej niż większość ludzi myśli

Skąd taka teza?

Oto 5 faktów, które ją potwierdzają.

   1. Główny koszt wyprodukowania pojazdu elektrycznego to bateria.

Ogniwa litowo-jonowe są coraz tańsze. Jeszcze w 2010 cena za 1 kilowatogodzinę wynosiła ok 1000 dolarów. Obecnie jest to 200$. Oczywiście ten trend nie zamierza zastopować. Elon Musk niedawno stwierdził, że koszt 1 kWh w samochodach Tesla spadnie do 100 dolarów najpóźniej w ciągu 2 lat. To wszystko przełoży się na niższą cenę nabycia EV.

      2. Wydajność baterii rośnie.

Mercedes ogłosił, że ich nowy model EQC, który trafi do sprzedaży w 2019 roku, ma mieć zasięg 500 km. Nowa Tesla Roadster, która ma być dostępna od 2020 roku – 1000 km.  Jak widać jest to zasięg, którego nie powstydziłby się nawet popularny „ diesel”. Musimy pamiętać też, że coraz częściej ładowarki są dostępne także w mniejszych miastach.

     3. Auta z silnikami elektrycznymi są prostsze w konstrukcji.

Ma to niebagatelny wpływ na niezawodność. W układzie napędowym auta o napędzie spalinowym jest ponad 2000 ruchomych części. W napędzie samochodu elektrycznego tylko 20-30. Kłania się tu zasada „ im prościej tym lepiej”. Do tego auta są tańsze w utrzymaniu, gdyż odpada nam wiele czynności okresowych. Wymiana oleju razem z kompletem filtrów to około 300 złotych. Przy 2 wymianach rocznie jest to 600zł in plus. Do tego odpadają kosztowne awarie podzespołów.

  4. Pełne naładowanie jest znacznie tańsze od tankowania do pełna.

Przy rosnących cenach paliw ma to kluczowe znaczenie. Nikt z nas nie lubi przecież przepłacać. Do tego dochodzą różne przywileje jak bezpłatne parkowanie w strefach płatnego parkowania, czy darmowy wjazd do „eko-stref” w miastach. W dużych miastach przydaje się możliwość poruszania się buspasami.

  5.Rynek aut elektrycznych się stale rozrasta.

W miarę pojawiania się nowych modeli konieczne jest konkurowanie ceną zakupu. Jeszcze niedawno Tesla była marka dla bogatych kierowców, a dziś wypuszcza Model 3, który ma kosztować ok. 160-180 tysięcy złotych, a więc tyle ile popularne EV jak Nissan Leaf II, czy Hyundai Ioniq Electric.  Za kilka lat wybór modeli elektrycznych będzie nie będzie odstawał od modeli napędzanych benzyną, czy olejem napędowym.

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry