AUTA

Reklamowe sztuczki… #NaPrąd – The Blackbird

Nowe spojrzenie na reklamy samochodów

Branża reklamowa to dla każdej marki jeden z ważniejszych elementów przedstawienia swoich propozycji

Trzeba przecież jakoś zachęcić klienta do zakupu nowego auta. Wiążą się z tym ogromne koszty. Na stworzenie reklamy samochodu składa się przecież reżyseria, aktorzy,  kamery, specjaliści od efektów specjalnych, często również kaskaderzy. No i oczywiście sam samochód, który ma być reklamowany. A może jednak obejdzie się bez auta? Na to pozornie głupie pytanie, jest bardzo ciekawa odpowiedź.

Prawie jak Transformers

The Mill to jedna z czołowych firm zajmujących się reklamami samochodów. Reklamówki powstawały tam na zlecenie takich producentów jak Audi, BMW, Chevrolet, Volkswagen, Ford czy Porsche. Jednak nie jest to zwykła instytucja reklamowa. W The Mill pracuje również sztab inżynierów. Wspólnymi siłami opracowali oni pojazd, rzucający nowe światło na reklamy samochodów. Nazywa się Blackbird. Wygląda jak koncepcyjny bolid, ale to dziwne nadwozie ma swoje określone zadanie.  Blackbird może być bowiem… dowolnym autem. Jak to działa? Dzięki nowoczesnym technologiom, na nadwozie, które my widzimy można nałożyć komputerowo karoserię jakiegokolwiek samochodu. Jest to tzw. Skanowanie laserowe, umożliwiające stworzenie w pełni dokładnego renderu 3D. Długość, szerokość, wysokość i rozstaw osi pojazdu można regulować w zależności od potrzeb. Można ustawiać również wysokość i geometrię zawieszenia. Blackbird wyposażony jest w najlepszej jakości zestaw kamer 360°, ze stabilizacją obrazu, zaprojektowanych specjalnie do tego celu. Pojazd napędzany jest elektrycznym silnikiem, którego dane techniczne nie zostały ujawnione. Wiadomo jedynie, że maksymalna prędkość wynosi ok. 130 km/h, co w zupełności wystarcza do nakręcenia dynamicznych ujęć. Dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego, może przyspieszyć dużo szybciej niż prawdziwe „benzyniaki”, więc spokojnie może pozorować osiągi zarówno spokojnego, rodzinnego SUV-a jak i np. ponad 400-konnego Chevroleta Camaro. Na jednym ładowaniu przejedzie maksymalnie 200 km.

 
Praktyczne zastosowanie

Koncerny motoryzacyjne nie muszą już wysyłać swoich samochodów specjalnie do przygotowania reklamy. Mogą też pokazać np. jeżdżący koncept nawet jeśli taki nie istnieje, opierając się tylko o projekty i dane techniczne. Takie rozwiązanie, prócz wygody i szeregu możliwości jest też z pewnością tańsze. Wszystkie te zalety Blackbirda doceniło jury prestiżowego plebiscytu „Cannes Lions Awards” w 2016 roku.

Podsumowanie

Pojazd został opracowany już 2 lata temu, ale nie wzbudził zbyt dużego rozgłosu, a szkoda, bo z pewnością tak ciekawy projekt zasługuje na szczególną uwagę. Być może widzieliśmy go już w akcji np. jako reklama nowego BMW M5 lub Audi Q8, ale nie mieliśmy pojęcia, że są to komputerowe wizualizacje. Firma The Mill jednak nie śpi i już planuje kolejne odmiany Blackbirda.

#Michał

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry