MOTOCYKLE

Motocykl Hera V8. Elektryk, który „podrabia” spalinowca!

Potencjał elektrycznych jednośladów? 

Śledzimy z zapartym tchem każdą informację na temat elektrycznych jednośladów. W naszej ocenie, mimo wielu głosów sprzeciwu, będzie to ważna gałąź elektromobilności w najbliższych latach. Elon Musk co prawda zapowiedział, że Tesla nie będzie brała udziału w tym wyścigu bo… „motocykle są niebezpieczne„. To tak jakby stwierdzić, że zaprzestajemy prac nad SpaceX, bo lot na Marsa będzie najbardziej ryzykowną podróżą w dziejach ludzkości. Ciekaw jestem czy Kolumb słyszał to samo przed wyprawą na zachód?

O kilku motocyklach elektrycznych na rynku zrobiliśmy nawet krótki film na YouTube

 Hera – bogini wśród jednośladów

Oświadczenie prezesa firmy przedstawiającej pojazd – Curtiss Motorcycles, Matta Chambersa miało dość pompatyczny wydźwięk „Hera będzie najbardziej luksusowym, elektrycznym motocyklem świata„. Nazwa motocykla to dumne połączenia imienia greckiej bogini niebios i płodności (sic!) „Hera” oraz nawiązującego do silników spalinowych „V8”.

Gdzie ten luksus?

Biorąc pod uwagę pokazane rendery, to raczej ekstrawagancji niż luksus. Ale żeby nie było, że się czepiam. Inspiracją Hery jest motocykl V8 z 1907 r., który to posiadał silnik… V8. Glenn Curtiss uzyskał tytułu „najszybszego człowieka na ziemi”. W dniu 23 stycznia 1907 r. na Florydzie, założyciel marki przekroczył szaloną prędkość 136 mil na godzinę (około 220 km/h). Był też pierwszym człowiekiem, który dostał zdjęcie z fotoradaru (suchar redaktora).

Parametry Hery? 

Jak to bywa i na naszym rodzimym podwórku, pokazano rendery. Powiedziano piękne słowa. Zrobiono duży szum i… jedyne co wiemy to, że V8 oznacza że będzie mieć… 8 akumulatorów (sic!). Na pozostałe informacje musimy poczekać. Pozostaje nadzieja, że osiągi motocykla nie będą gorsze niż te sprzed 100 lat.

Szum, szum i… boom

Osobiste spostrzeżenia sugerują mi, że 90% projektów szumnie zapowiadanych, nigdy nie wchodzi do seryjnej produkcji. Babcia mawiała „krowa, który dużo muczy mleka nie daje”. Lekki apel do Curtiss Motorcycle i do innych twórców. Mniej PijaRu, więcej prawdziwej i dobrej pracy. Rzetelnie pracujących i na naszym rynku też nie brakuje. Oby było ich jak najwięcej. Każdej kibicujemy z całego serca.

#Kamil

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry